poniedziałek, 5 marca 2012

Z południowych przemyśleń

Tym razem bedzie bez polskich znakow – jestem wlasnie w biurze i moje znudzenie tutaj osiagnelo dzis swe szczyty, nie mam nic do roboty od paru ladnych godzin, wobec czego ten straszny poniedzialek trwa juz cala wiecznosc. Do pisania przebiegle uzywam programu Outlook, na ktorym pracujemy, nawet zademonstruje jaka mam tutaj profesjonalna stopke: 

(ocenzurowano:)

 Profesjonalizm bucha i dmucha, niestety nie ma to odbicia w moich niewolniczych zadaniach. Wlasnie byla chwila rozrywki, bo Niemiec z lewej, ktoremu zaoferowalam swoja pomocna dlon, zaproponowal mi poszukanie dla niego pustego kartonu. Ha! Podolalam. Przeszukawszy dyskretnie biuro i nie znalazlszy pustego kartonu, za rada kolegi z departamentu grafiki udalam sie ekspresowa winda na parter, aby zasiegnac kartonu na recepcji. Odpowiedziawszy (troche imieslowow dobrze zrobi temu wyplutemu z polskich znakow postowi) portierowi na pytanie, czy ma byc z trupem w srodku, czy tez nie, udalam sie za nim do magazynku pelnego roznej masci i wielkosci kartonow. Tam odnalazlam wlasciwy, potrzebny memu wspolpracownikowi karton, wobec czego moglam z poczuciem spelnienia wjechac winda z powrotem na 4.pietro, w trakcie drogi gapiac sie bezmyslnie na swoje wciaz jeszcze blade odbicie w lustrze. Zatem, misja skonczona, zadanie wypelnione. Zastanawiam sie teraz tylko: jak to sobie wpisac w CV?? Z pewnoscia doswiadczenie w dziedzinie „zaopatrzenia” przyda sie w pracy dla naszego Kola Tlumaczeniowego, gdzie pelnie zaszczytna funkcje Zaopatrzeniowca. Biorac pod uwage spory procent podrozy winda, podniosly sie moje kwalifikacje do pracy w branzy logistyki i spedycji. Jesli chodzi o grzebanie w kartonach, z pewnoscia bede cennym nabytkiem dla jednego z przodujacych na rynku wydawnictw. Moze na tym skoncze, bo nie chce przygnebiac innych mlodych ludzi, ktorzy byc moze nie mieli takiej szansy jak ja na zdobycie zawodowej praktyki.

5 komentarzy:

  1. Martita, toż to była tajna misja wywiadowcza!!!!

    Mogą Ciebie od tej pory zatrudniać w każdym biurze detektywistycznym, a że hiszpański jest jednym z popularniejszych języków,to i studia nie pójdą na marne;)

    PS." ą ć Ć ę ł Ł ń ó ś Ś ź Ź ż Ż
    Prosze następnym razem sobie kopiuj polskie znaki:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie padlam z tym kopiowaniem polskich znakow!!! dzieki skarbie!!! Od dzisiaj jestes moim Watsonem w tajnych misjach wywiadowczych:)

    OdpowiedzUsuń
  3. My Dear! uśmiałam się, a tutaj obok siedzi moja szefowa i ledwo powstrzymałam oplucie monitora...
    a stopke masz... długą?
    co do eskapady po kartony - ja tam nigdy w Ciebie nie wątpiłam! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tita kochana.! ;* weź wg nie narzekaj staruszko, masz tak fajnie , ja gdybym mogła pojechac na 4 miechy do hiszpani chociażby po to , żeby sobie ponosić kartony, to bym była wniebowzieta i kazdego dnia bym dziekowala bogu chyba..
    Pewnie juz wiesz ,że przyszla ta kamerka wiec mozemy sobie czesciej gadac na skype!! Fajna ta stopka brzmi mega poważnie jak jakaś wysoko postawiona urzedniczka . PS Czy możesz spytać tych koleżanek -włoszek czy we wł. jest to ,,mammissimo"? Odezwe sie jeszcze!!! ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym mogła codziennie nosić kartony, też bym była wniebowzięta;) w piątek natomiast czyściłam telefony komórkowe, bo były na nich stare, kilkuwarstwowe naklejki i niepotrzebne kontakty i wiadomości. O mamissimo wszystko się dowiem!

    OdpowiedzUsuń