Niech Pani się czasem nie kąpie, niech Pani ni siada przy kompie
wtorek, 26 czerwca 2012
W czepku urodzona
Ja jednak jestem szczęściarą. Bo nie na każdego po powrocie do kraju czeka komitet powitalny, który o 4 nad ranem, ledwo trzymając się na nogach, kończy topić prawdziwy, polski, idealnie tłusty, doprawiony śliweczką i aromatyczny smalec!
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Polska wita (i dobrze wpływa na cerę)
Powracającą sewillijkę powitała polska reprezentacja
kojący domowy polski obiadek (zupa kalafiorowa i bigos z młodej kapusty)
liczne cumulusy
i mnogie całusy.
Niestety, wpływ cumulusów na Polaków utrudnia czasem
komunikację międzyludzką:
N.I. (chcąc zakupić bilet na przejazd kolejką miejską)
zwraca się uprzejmie do pobliskiego pana na ławeczce:
- Przepraszam, czy ma pan rozmienić 50 PLN?
Pan (nie zadając sobie trudu odwrócenia wzroku w stronę
pytającej, tonem skrajnie zostawmniewspokoju):
- Nie!
N.I., przepłacając za bilet i coraz bardziej przygnębiona,
na pytanie eleganckiej starszej pani:
- Przepraszam, ile jest stacji do Gdańska Głównego?
odpowiada zwięźle:
- Niestety, nie wiem.
Bo zdążyła się jej udzielić cumulusowatość.
Na szczęście, nie wszyscy się jej poddają!
Elegancka starsza pani przysiada się do N.I. i zagaja:
- Bo pani taka smutna.
N.I., uświadamia sobie, że to prawda. Łzy żalu nad samą sobą
nabiegają jej do oczu i patrzy na elegancką panią z nadzieją. Pani chce
pocieszyć:
- A nie ma co się martwić! Bo jest już udowodnione,
empirycznie, przez uczonych, że jest we Wszechświecie MATERIA!. Jedni nazywają
ją Bogiem, inni po prostu aktywną masą, ale grunt, że istnieje, i nie jesteśmy
sami w kosmosie.
Tak bezpośrednie podejście zachwyca N.I. i skłania do
zwierzeń.
- Wie pani, miło to słyszeć, bo właśnie przeżywam
minideprechę powracającego emigranta, wczoraj przyleciałam z Hiszpanii, i ciężko
na nowo odnaleźć się w rzeczywistości...
- Ależ proszę pani! Niech pani spojrzy przez okno!
Rzeczywiście, te bloki szare i brzydkie, ale te polne kwiaty!
(rzeczywiście, kolej miejska mija w tej właśnie chwili kępkę
kolorowych kwiatów na tle szarych bloków)
- Takich polnych kwiatów w Hiszpanii nie mają! Poza tym, to
ich słońce fatalnie wpływa na cerę. Niech pani spojrzy, ja się przed słońcem
przez całe życie chowałam, nie mówię, że zupełnie unikać, ale się specjalnie
nie opalałam, i proszę spojrzeć, przyznam, że moja cera nie wygląda na moje
lata!
(i pani prezentuje rzeczywiście bardzo gładkie lico, więc
N.I. skwapliwie przytakuje, wspominając ze zgrozą wszystkie razy, kiedy mimo
słusznych ostrzeżeń nie posmarowała się faktorem).
wtorek, 19 czerwca 2012
Powrócimy wierni!
Cztery intensywne miesiące odeszły bezpowrotnie, pożegnano mnie godnie i kilkakrotnie (i we łzach) -
sobota, 16 czerwca 2012
Akurat był czwartek, kręciła się (ekologiczna) karuzela
Z racji, iż ekologia to top temat mojego pokolenia, wrzucając na Bloga ekologiczną karuzelę, liczę na zawrotny wzrost poczytalności:
środa, 13 czerwca 2012
wtorek, 12 czerwca 2012
Niewolnica na wolności
Czy dacie wiarę, że dziś o 14, zamiast podreptać grzecznie do naszej jadalni bez okien, podgrzać w mikrofali codzienną strawę w plastikowym pojemniku, zjeść w pośpiechu, wyjść na zbyt krótką przerwę i wrócić do kompa - zebrałam swój dobytek, stolik po stoliku żmudnie wycałowałam w oba poliki (prawie) wszystkich innych niewolników i niewolnice (lub raczej najemników, jako że na nasze PLN-y ich żołd jest całkiem przyzwoity) i poszłam w długą - przyznać trzeba, że z żalem!
Żal ten jednak wypiera nieśmiało, z niedowierzaniem i ostrożnie kiełkujące mi w brzuchu słowo: czyżbym zaczęła WAKACJE???
A tymczasem pod znanymi nam Grzybami Wcielenia skacze różnobarwny tłum, gotowy na wszystko (naprawdę myślę, że futbol sprawia, że mężczyźni stają się zdolni do wszystkiego ; trudno nie dojść do takich wniosków, gdy ziemia się pod tobą trzęsie i jesteś oblewana kolejno piwem i bitą śmietaną w sprayu).
Pytania od publiczności: Za kim są pary włosko-hiszpańskie? Nie są w jedności (Luis oburzony: a ty komu byś kibicowała jakby twój chłopak był Rosjaninem?). Za kim byłam ja? To sekret.
Żal ten jednak wypiera nieśmiało, z niedowierzaniem i ostrożnie kiełkujące mi w brzuchu słowo: czyżbym zaczęła WAKACJE???
A tymczasem pod znanymi nam Grzybami Wcielenia skacze różnobarwny tłum, gotowy na wszystko (naprawdę myślę, że futbol sprawia, że mężczyźni stają się zdolni do wszystkiego ; trudno nie dojść do takich wniosków, gdy ziemia się pod tobą trzęsie i jesteś oblewana kolejno piwem i bitą śmietaną w sprayu).
Pytania od publiczności: Za kim są pary włosko-hiszpańskie? Nie są w jedności (Luis oburzony: a ty komu byś kibicowała jakby twój chłopak był Rosjaninem?). Za kim byłam ja? To sekret.
niedziela, 10 czerwca 2012
Dokąd zmierzasz? (Kordoba.)
Z przyczyn wielorakich, których nie będę tutaj wyłuszczać (zainteresowanych odsyłam do źródeł), w każdym razie żałuję tego posunięcia i gdybym mogła cofnąć czas, zacząć od nowa, otrzymać nową szansę, postąpiłabym inaczej - większość wizyt z toplisty "Miejsca, które trzeba zobaczyć w Andaluzji", zostawiłam na sam koniec mojego tu pobytu.
Dlatego ostatnie podrygi są wyjątkowo intensywne.
piątek, 8 czerwca 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)