niedziela, 19 lutego 2012

Włosy

Przede wszystkim, trzeba wyjaśnić jedną sprawę: mój brat Kuba NIE MA rudych włosów, tak jak to się wydaje na zdjęciu.

Po drugie, muszę pędzić do domu, żeby skończyć lepienie ruskich (czyt.polskich) pierogów w ilości garnizonowej, bo dziś jemy polską kolację, a ja jak zwykle nie umiem obliczyć proporcji.

Ponadto, jest 19 a słońce błogosławione wciąż nam świeci - w ramach obiadu byłam dziś z częścią rodzinki z Ceuty (Marta i Kike junior) na pikniku nad rzeką, słońce przygrzewało jak oszalałe (ok.25 stopni). Podobno jutro mamy już mieć internet, co zdecydowanie ułatwi mi życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz